W tym artykule opiszę to co się zadziało w roku 2023. Pewnie interesuje Cię kto tworzy Łowisko Karpiowe Mostkowskie:
– Bartek Jankowski – świetny karpiarz ale też świetny kompan do rozmów o rybach – mi piszącemu ten artykuł wypada tak napisać bo sam Bartek nigdy by o sobie tak nie powiedział, tak samo drugi świetny karpiarz :
– Robert Iwulski – człowiek niezwykle uczynny, skromny i chętny do pomocy. To włąśniego jego postawa głównie przyczyniła się do tego, że postanowiłem wraz z moją żoną Moniką podzielić się tą super wodą
– Wojciech Domińczak – czyli narrator tego wpisu, karpiarz, który żadnego realnego karpia powyżej 7 kg nigdy nie złowił ale za to na papierze … baaaa mogę narysować karpia dowolnej wielkości 🙂 To ja odpowiadam za estetykę naszego przedsięwzięcia, to ja rysuję wszystkie karpie zamieszczone na naszej stronie.
– Monika Domińczak – moja żona – nie łowi karpi, nie rysuje ale za to ukradkiem załatwia masę organizacyjnych spraw które są kluczowe dla funkcjonowania organizacji. Bądź co bądź to właśnie moja żona Monika ma doktorat z zarządzania w Szkole Głównej Handlowej (SGH) w Warszawie
Jak widzisz ekipę mamy fajną. A wszystkim nam zależy żeby Twoja zasiadka była udana.
Co naturalna woda to naturalna woda
Sezon karpiowy zaczął się u nas już w lutym. Teren odwiedził Michał Borowski – fotograf, architekt i programista. Jak zwykle zrobił kilka uroczych zdjęć które na stałe będą przypisane do roku 2023.
Zdjęcia przepiękne i w pełni oddające jak pięknie jest u nas. Dla mnie strona estetyczna jest zawsze ważna.
Zdjęcia pokazują, że naturalne jezioro to zupełnie inny wymiar łowienia.
Karp Max i Mostkowskie
Teraz możemy śmiało już powiedzieć że Karp Max i Mostkowskie to już przyjaciele. Karp Max zaproponował nam żebyśmy uświetnili ich stanowisko na Karpmanii. Dla nas to wielkie wyróżnienie bo o ile o Mostkowskim niewiele osób słyszało to Karp Maxa nikomu przedstawiać nie trzeba.
Nie ma takich słów, które by w pełni wyraziły naszą wdzięczność za taką promocję naszego łowiska. Na zdjęciu obok Pan Przemek Mroczek prezentuje karpia, którego mu narysowałem w zeszłym roku. A na Rybomanii postanowiłem dać wszystko z siebie i rysować ku uciesze licznie zgromadzonych gości.
Rybomania - naprawdę wyszło super
Sezon wędkarski zacząłem od złowienia kilku karpi na papierze, a tylko moja wyobraźnia nadała im rekordowe wagi.
Jak widzisz zainteresowanie facetem z irokezem który rysuje karpie było olbrzymie. A dal mnie frajdą było to, że mogłem je rysować. Wszystkie rysunki zeskanowałem i możesz sobie je ściągnąć i wydrukować. Tu jest link:
Dodatkową frajdą było to, że mogłem je dać Przemkowi Mroczkowi. Przynajmniej w ten sposób mogliśmy się zrewanżować za gościnę na stoisku Karpa Maxa.
Mnóstwo osób pytało mnie o to czy można je kupić.
Pojawiały się dwa pytania:
– Czy można kupić od Pana taki rysunek?
– Czy mógłby Pan zaprojektować tatuaż karpiowy?
Ceny oryginałów u mnie są dość wysokie bo za taki obrazek jak jeden z tych prezentowanych biorę 1000 zł. Dlatego żeby każdy mógł mieć coś takiego u siebie udostępniamy je za darmo w linku wyżej.
Tu możesz zobaczyć jak wyglądamy 🙂
Bartek montuje film o łowisku mostkowskim
Niedługo po Rybomanii Bartek zmontwoał taki film żeby można było pokazać naszą wodę:
Stanowisko 9 nabiera wyglądu
Kiedyś wewnętrznie miejsce to nazywaliśmy „Plaża” bo tam pływaliśmy się wykąpać.
Było to też fajne miejsce do łowienia.
Jeszcze w marcu zbudowaliśmy stanowisko numer 9 – przeprawkowe. Szczególne podziękowania dla Dawida i Leszka – fajnie że tacy ludzie chętnie nam pomagają żeby wszystko działało jak najlepiej.
Powiem też tak od siebie. Jak potrzebowałem zupełnej ciszy i żeby odizolować się od świata to sam pływałem na 9. Tam nikt mi nie przyłaził i nie zawracał głowy. Byłem tylko ja i woda choć często towarzyszył mi jakiś kumpel. Wtedy można było gadać o rybach całą dobę. To zastanawiające że wędkarze o rybach mogą aż tyle gadać. Niejednokrotnie spotykałem się z ludźmi którzy na co dzień pełnili różne ciekawe funkcje – od profesora medycyny po chuliganów piłkarskich. Każdy miałby coś ciekawego do opowiedzenia a i tak gadaliśmy cały czas o rybach. I temat się nudził.
I chyba za to kocham wędkarstwo.
Już w marcu niektórzy nie wytrzymują i przyjeżdżają na karpiowanie.
Miłę jest to, że Marcin który jest na zdjęciu tak napisał:
Sezon 2023 mogę uznać za otwarty!
Na pierwszą zasiadkę tego roku wybrałem Jezioro Mostkowskie ponieważ jest to moja ulubiona woda, miejsce to jest przepiękne, jest to naturalny duży i dziki zbiornik który zamieszkują przepiękne i bardzo silne karpie niestety mega trudne do namierzenia
Marcin dziękuję Ci za te słowa! I zapraszam ponownie!
Karp w kołysce - to chyba nasz ulubiony widok
Klient ponad wszystko!
Dziękujemy za wasze wpłaty. Dzięki nim możemy utrzymać łowisko i utrzymać nasze rodziny. Początek Łowiska Karpiowego nie jest usłany różami. Trzeba włożyć mnóstwo pracy a na przyrost ryb trzeba cierpliwie czekać.
Szczególnie na wiosnę jest ciężko. Jest masa pracy i nie ma czasu na ryby. Od końca kwietnia zaczyna się robić już duży ruch. A od maja w zasadzie wszystkie stanowiska są zajęte. Dlatego my team jeziora Mostkowskiego musimy łapać chwile nad wodą kiedy jeszcze nie ma gości.
Na samym początku gdy ustawialiśmy sobie etos Łowiska Mostki uznaliśmy, że klient jest najważniejszy. Nasze łowienie może być tylko wtedy kiedy nie ma dużego ruchu i jakieś stanowisko jest wolne.
I tu dochodzi do paradoksu. Z jednej strony musimy utrzymać nasze rodziny czyli im więcej osób przyjedzie tym lepiej spełniamy ten obowiązek a kiedy klientów jest dużo to nie ma stanowisk żeby połowić.
Dlatego „wydzieramy” w roku te dni w które i my możemy oddać się łowieniu karpi. I wtedy takie zdjęcie jak to gdy pokaźny karp odpoczywa w kołysce cieszy podwójnie.
I wspólnie uznaliśmy że to nasz ulubiony widok – karp w kołysce
Tomek i Bartek - i dwa kwietniowe karpie
Karpie lampasy
Co to są karpie lampasy?
Etymologia słowa „lampas” pochodzi od niemieckiego „lampasse” i oznacza wszywki materiałowe na bokach ubrania. Najczęściej stosowane w mundurach. U nas na Jeziorze Mostkowskim lampasy to karpie z pięknym, graficznym ułuszczeniem.
Tu na zdjęciu mamy Gabriela z pięknym lampasem w rękach.
Ja jako rysownik lampasy rysuję najchętniej. Dla mnie piękno karpia to również jego wygląd. Od teraz możesz śmiało używać związku frazeologicznego „Mostkowskie Lampasy”
Panie Boże dziękuję Ci za maj i za karpiowe zasiadki.
Czasami nie wiadomo kiedy powstają ikoniczne zdjęcia. Te poniżej nie wymagają chyba komentarza.
Patryk Kubsik Carp Thinking
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus ne